„Cokolwiek uczyniliście”
Nie wiem, gdzie zaczyna się ten „grób”. Może w więziennej celi zakopiańskiej siedziby Gestapo, gdzie Helenka wyryła na ścianie swoje imię i modlitewną suplikację do Matki Najświętszej? Może na ścianach obozu „Auschwitz”: mali więźniowie rysowali na nich swój obozowy świat a rysunki często podpisywali swoimi imionami. A może w Strefie Gazy, gdzie dzieciom tatuuje się ich imiona, aby ułatwić ewentualną identyfikację zwłok.
Ile takich imion? Ile miejsc? Ile cierpienia … dziecięcych łez?
Dzieci nie powinny płakać!
Dzieci nie powinny umierać!
W ich małych ciałach nie ma miejsca na odłamki naszych dorosłych bomb.
Ich ciał nie powinny dosięgać kule naszych dorosłych kłótni, chciwości i wojen.
Ich brzuszki nie powinny skręcać się z głodu.
Ich rączki nie powinny żebrać wśród dorosłych o chleb, uwagę, cierpliwość czy miłość.
Ich wzrok nie powinien szukać bezpieczeństwa, schronienia, ciepła.
Ich stopy nie powinny uciekać.
Drogi Bracie i Siostro, który czytasz te słowa:
zostawiam Cię już w tym miejscu … w ciszy … z dziećmi i modlitwą:
czy za nich
czy za nas dorosłych
Królowo Niebieska!
Matko, która dziecko straciłaś – zmiłuj się nad nami !
Autorem Grobu Pańskiego i powyższej refleksji jest o. Piotr Wiśniowski, pijar.